Jako jo sem Heidy z Tiske Hajnenky mozem powiedziec, ze nie ma nic lepszego jak pelna miska... zwłaszcza kiedy cała łąka jest jedną wielką miską
Skubię więc skubię, jak to w Czechach robilam i marzę, że to mój ulubiony styrylizowany uhorek...
Czasami się nawet towarzystwo jakieś znajdzie. Niestety nie mój produpnik, bo ma on juz swoją produpnicę, przynajmniej ostatnio tak wglądało, no ale co tam, pochrupać razem można...
Nawet można razem dać się potresować...
I chociaż ja specjalnie ruchliwa nie jestem wolę raczej książkę niż biegać za piłką czy za gałęzią jak nie przymierzając drevnij kocur, to na pańciową gimnastykę lecę pierwsza, bo i żarełko będzie i to zawsze suuuuuuuuuper okazja boskie samcze (ech.... ) ciałko pooglądać
Nie wiem czy Jankes i Kala są jeszcze razem (coś tam iskrzyło, ale kto ich tam wie), bo produpnica biegała dzisiaj osobno i coś tam kopała i byla momentalnie ne przitomna ...
A potem wlazła w krzaczory i mówiła, że poszła za zapachem jak za jakąś zahlastaną fifulką... podobno nornice znowu ją kusiły...
Mimo to on adonisek był dziś na nią z diczka knedliczka obojętny... nawet mimo perfum w których się głupia tarzała...
ech...
Nawet pisac nie mogę, wszystko z tego zatroskania mnie opuściło poza apetytem :D
Povez mi, jak me milujes.
Povim.
Nu?
Miluji te w slunci i ve stinu.
Dneska, Vcera. Zitra.
Ve dne i v noci.
Jsem blizko u tveho srdce.
Jsi muj plamen.
Bytka jo z Adonisem abo ne bytka to je zapytka
...tylko cholericzka ja miała opericzka... i jestem wysteryliczka...
|